Subiektywna ocena marek piór wiecznych - część 2


Zacznę moją subiektywną ocenę piór wiecznych od znanej marki "Waterman".

W swoich zbiorach mam sporo piór tej marki, a przez moje ręce "przewinęło" się ich na pewno ponad 30. Wiem, że niektórzy zachwycają się produktami tej firmy, uważają je za jedną z najlepszych - ja jednak jestem bardziej powściągliwy w dawaniu tak wysokich ocen.

W produktach Watermana podoba mi się wzornictwo, pióra są ładne, w miłej dla oka kolorystyce, wykonane z dobrej jakości materiałów. Nawet tym najtańszym, masowych nie można w tej mierze niczego zarzucić.
Jak dla kolekcjonera - czego chcieć więcej. Jednak użytkownik ma większe wymagania dotyczące funkcjonalności i jako użytkownik właśnie mam sporo uwag.

Wygoda pisania
Wiadomo, że użytkując pióro wieczne wymagamy od niego wygodnego pisania. Oczywiście, jeśli pióro ma służyć tylko do podpisywania pism - to nie ma większego znaczenia czy dobrze układa się w ręce. Jeśli jednak używamy pióra intensywnie, pisząc długie, wielostronicowe teksty - wtedy wygoda w pisaniu jest najważniejsza.
Tu ze strony Watermana spotkał mnie największy zawód. Po kilkuminutowym używaniu pióra odczuwam (większy lub mniejszy zależnie od typu) dyskomfort. Uchwyt jest jakby niedopasowany do mojej ręki, palce zaczynają być zmęczone, lekko się pocą. Nie wiem, czy jest to przyczyna używanych przez firmę materiałów, złego wyprofilowania, czy też powód jest inny. Muszę stwierdzić, że znam pióra innych producentów, przy używaniu których takich sensacji nie odczuwam.

Wokół atramentu
I tu jest moja kolejna uwaga do firmy. Są problemy (tak dzieje się w moich 3-4 piórach) z wymianą wkładu. Nawet oryginalny atrament Watermana sprzedawany w pakietach po 10 sztuk nie pasuje ! do pióra.
Otwór w naboju sprawia wrażenia jakby był za szeroki i atrament wycieka. Op odkręceniu nabój jest jakby spocony, trzeba czyścić całe wnętrze, ba zdarza się nawet, że nabój sam wypada !
Za to sam atrament ma ładny kolor, zasycha w sam raz, jest dobrej jakości i w odróżnieniu od niektórych cieczy zwanych atramentem po prostu nie cuchnie.
Również system grawitacyjny zastosowany w piórach spisuje się dobrze. Używam czasem chińskich atramentów, a mimo to pióro nie zapycha się i dobrze rozprowadza atrament.

Żywotność
Tu duży plus dla firmy. Pióra nawet po wielu latach użytkowania (oczywiście bardzo o nie dbam i starannie przechowuję) są w dobrym stanie. Moje najstarsze pióro, które nadal intensywnie użytkuję, wygląda jak nowe.
Stalówki, co jest oczywiste, zużywają się - ale mam wrażenie jakby wolniej niż u firm konkurencyjnych.

Podsumowanie
W skali szkolnej (od 1 do 6) postawię dla Watermana 4 z plusem

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pióro chińskie - Hero (Made in China)

Jak dbać o pióro wieczne?

Omas - marka piór wiecznych rodem z Bolonii